Odpowiedź na list otwarty. |
Wpisany przez A.Sarbinowski |
wtorek, 19 listopada 2013 10:56 |
W związku z listem otwartym Pani Sylwii Maćkowiak z Niepartu, opublikowanym w numerze 47(740) " Życia Gostynia " z dnia 15 listopada 2013 r., skierowanym do burmistrza Krobi, poniżej prezentujemy Państwu odpowiedź na list, udzieloną przez Burmistrza Krobi Sebastiana Czwojdę. Skrócona wersja listu została również opublikowana na łamach " Życia Gostynia " ( nr 47 (741 ) z dnia 22 listopada 2013 r.). Szanowna Pani Sylwia Maćkowiak Odpowiadając na Pani tekst, zamieszczony w ostatnim numerze „ Życia Gostynia ”, pragnę przede wszystkim podkreślić, że mam świadomość tego, iż nie jest on skierowany do mnie, lecz stanowi kolejną próbą dyskredytowania mojej osoby w oczach czytelników tygodnika, szczególnie tych, mieszkających na terenie gminy Krobia. Mimo to odpowiem Pani na niego, choć z pewnością każde moje słowo odwróci Pani zgodnie z góry założoną tezą, że odpowiadam „ za wszelkie zło na tym świecie ”. Doskonale Pani wie, że w kwietniu 2010 r. złożyłem pisemne oświadczenie, w którym jednoznacznie wyraziłem swój sprzeciw wobec powstania kopalni węgla brunatnego na terenie gminy Krobia, zaś przywoływana przez Panią opinia dotyczyła jedynie badań geologicznych nad złożami. Równie dobrze wie Pani, co podkreślają zresztą również współpracujące z Panią osoby, że niezależnie od opinii wydanej przez organy wykonawcze samorządu terytorialnego, w więc w tym przypadku przez burmistrza, decyzję o udzieleniu koncesji na poszukiwania złóż wydaje Minister Środowiska. Stąd też moja opinia była dla Ministra Środowiska niewiążąca. Wie Pani również, że zawierała ona zastrzeżenia, iż ze strony społeczności lokalnej nie ma prawdopodobnie akceptacji do wydobywania węgla. Nie jest również prawdą, jakoby wydana przeze mnie opinia obarczona była, jak Pani pisze „ rażącymi błędami administracyjnymi ”. Potwierdza to chociażby fakt, że pomimo zaskarżenia przez Panią tejże opinii, organy wyższego rzędu utrzymały ją w mocy. Gdyby było inaczej, nie apelowałyby Pani o cofnięcie opinii, wiedząc jednocześnie, że zostałaby ona uchylona przez Samorządowe Kolegium Odwoławczy lub Sąd Administracyjny. Tak się jednak nie stało. Doskonale Pani wie, że w toku postępowania przed Ministrem Środowiska na wydanie opinii było zaledwie 14 dni, a także, że postępowanie zakończyło się wydaniem decyzji. Nie jest dla Pani również tajemnicą, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie toczy się obecnie żadne postępowanie, w ramach którego mógłbym złożyć ponownie jakąkolwiek opinię. Stąd też cofnięcie dzisiaj mojej opinii nie miałoby żadnego znaczenia i mocy prawnej. Wiem, że Pani tego nie przyjmuje do wiadomości, tak samo zresztą jak faktu, że koncesja, niezależnie od mojej opinii zostałaby udzielona. Udowodniłem to Pani wydając negatywną opinię w toku postępowania, dotyczącego poszukiwań ropy naftowej i gazu ziemnego. Minister Środowiska nie wziął pod uwagę mojej negatywnej opinii w tej kwestii i udzielił koncesji na poszukiwanie tych złóż. Dla Pani jednak fakty te nie mają żadnego znaczenia, bowiem przeczą z góry założonej tezie, że to ja odpowiadam za rozpoczęcie badań geologicznych nad złożami węgla na terenie gminy Krobia. Twierdzi Pani, że straszę Panią sądem, chociaż rzeczywistość jest zupełnie inna. Faktem jest natomiast, że Pani działania, w tym propagowanie nieprawdziwych stwierdzeń na mój temat i kierowanie wobec mnie obraźliwych wypowiedzi, naruszają moje dobre imię i są próbą celowego zniszczenia zaufania mieszkańców do osoby pełniącej funkcję publicznej. Uważam, że Pani zachowanie wobec mnie wypełnia zatem znamiona chociażby takich przestępstw, zawartych w kodeksie karnym, jak: zniesławienie art. 212 kk. ( kto pomawia inną osobę ….o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności ), zniewaga art. 216 kk ( kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność , lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła., znieważenie funkcjonariusza publicznego art. 226 kk (kto znieważa funkcjonariusza publicznego … podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych). Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że chciałaby Pani abym wytoczył Pani sprawę sądową. Mogłaby Pani później twierdzić, że jest „ męczennikiem za sprawę ”, a nie wyłącznie postacią obrażającą inną osobę ze zwykłego gniewu czy też nienawiści. Reasumując ten wątek, to jest Pani ocena sytuacji, a że jest błędna i nieprawdziwa, to już raczej Pani problem, ze wszystkimi wynikającymi z tego tytułu konsekwencjami. Zakłada Pani, że jeśli Geofizyka Toruń nie wykona badań to problem zniknie. Pomija Pani zupełnie fakt, że przed pojawieniem się zainteresowania złożami węgla ze strony firmy „ PAK Górnictwo SA.”, przypuszczalna zasobność złoża została opisana we wcześniejszych opracowaniach, na podstawie których uznano to złoże jako perspektywiczne. Sama przedstawia Pani zresztą założenia eksploatacji, przytaczając w swoich ulotkach m.in. prof. Kasztelewicza, który opiera się na badaniach z lat 70 - dziesiątych. To nie pierwsze badania złóż znajdujących się na terenie gminy Krobia i jeśli nawet Geofizyka ich nie dokończy, to złoże dalej będzie istniało. Węgiel nie zniknie. Złoża były i są, chociaż, co dla mnie jest bardzo ważne, obecnie nie są one przewidziane do eksploatacji. Plany rozwoju gminy Krobia, plany rozwoju województwa wielkopolskiego, czy wreszcie żaden plan na poziomie rządowym, nie przewiduje póki co wydobycia węgla na naszym terenie. Nie jest moim zamiarem nikogo uspokajać ani straszyć. W swojej pracy mam tylko obowiązek kierowania się rozumem, a nie emocjami. Opierać się na faktach, obowiązujących przepisach prawa i racjonalnych przesłankach. Strach nie jest dobrym doradcą. Może ktoś uważa, że należy postępować inaczej i podejmować inne środki. Ma do tego prawo, lecz niech nie wymaga, aby inni się temu podporządkowywali. Nie ma jednak prawa do tego, aby bezkarnie szkalować osoby, które postępują w inny sposób, zgodny zresztą z literą prawa i przyjętymi normami społecznymi. Pomimo prób wmówienia ludziom, że wyraziłem zgodę na budowę kopalni, że jestem jej zwolennikiem, nadal bardzo wiele osób nie wierzy w te pomówienia. Człowiek jest na szczęście istotą myślącą i irracjonalnie nie przyjmie, że od woli jednej osoby – burmistrza, zależy to, czy będzie eksploatowane złoże na potrzeby bezpieczeństwa energetycznego państwa. Nie uwierzy, że od woli burmistrza jakiejkolwiek gminy zależy, czy będzie w Polsce produkowana energia elektryczna. Trzeba mieć świadomość zakresu władzy i kompetencji organu wykonawczego gminy jakim jest burmistrz. Przytaczanie postawy wójta Lubina lub Zgierza jako wzór, to kolejna Pani próba manipulacji faktami. Pomimo bardziej spektakularnych działań ze strony Pani Wójt Lubina Ireny Rogowskiej, to właśnie teren wokół Lubina jest obecnie cały czas w zakresie planów eksploatacji węgla, a działania te doprowadziły do prób objęcia przez Rząd ochroną złóż węgla bez względu na zamiar ich wydobywania. Poza tym, legitymację do działania w ten sposób dało Pani Wójt referendum mieszkańców gminy. Pani Sylwio, nikt rozsądny nie uwierzy, że chciałaby Pani ze mną organizować wspólnie manifestację w Nieparcie. Od kilku lat oczernia mnie Pani w opinii mieszkańców, wskazuje na winnego, tak jakbym zakopał ten węgiel na Pani i swoją zgubę. Bezpodstawnie podważa Pani wszystkie działania moje oraz innych osób, które chcą działać inaczej niż Pani. Rzeczywiście, na dzień przed manifestacją w Nieparcie była Pani w Urzędzie Miejskim w Krobi, ale tylko dlatego, że podczas wizyty na Policji uzyskała Pani informację o konieczności zgłoszenia manifestacji do Urzędu Miejskiego w Krobi z co najmniej trzydniowym wyprzedzeniem. Niezachowanie tego terminu skutkuje koniecznością wydania decyzji zakazującej jej przeprowadzenie. W kwestii organizacji manifestacji w Nieparcie rzeczywiście odbyły się w tym samym dniu dwa spotkania. Podchodząc rzetelnie do obowiązków, w konsultacji z radcą prawnym i urzędnikami dokonaliśmy dokładnej analizy prawnej sytuacji, próbując rozwiązać Państwa problem. Ostatecznie nie znalazły się jednak żadne przesłanki i uwarunkować, które modyfikowałyby przepisy w tym zakresie, a antydatowanie (w tym przypadku sfałszowanie daty) wniosku o pozwolenie na zorganizowanie manifestacji w ogóle nie wchodziło w rachubę, gdyż stanowiłoby złamanie prawa. Mam jednak wrażenie, że Pani wizyta w krobskim magistracie i próba zgłoszenia manifestacji z pominięciem obowiązujących terminów była Pani celowym działaniem, które mogłaby Pani wykorzystać w późniejszym czasie, co zresztą ma dziś miejsce. Poza tym kilkakrotnie organizowała Pani manifestacje (protesty) bez ich wcześniejszego zgłaszania, a moją obecność na nich wykorzystywała do atakowania i próby obwiniania mnie za prowadzone badania geologiczne. Występowanie na naszym terenie węgla brunatnego wymaga jedności i wspólnej odpowiedzialności mieszkańców. Temat ten dotyczy bowiem każdego i wiąże się z refleksją co do przyszłości gminy Krobia. Ja swoje zdanie w tym temacie wypowiedziałem już wielokrotnie i jeszcze raz podkreślę, że eksploatacji węgla brunatnego na krobskiej ziemi jestem przeciwny. Z premedytacją, nie zważając na moje zdanie uwagi, traktuje Pani „ sprawę węgla i kopalni ” jako „ maczugę ”, wykorzystywaną do uderzania, nie zważając na szkody, które z tego tytułu wynikają. Apeluje Pani do mnie na łamach gazety o solidarność, jednocześnie wydając i rozsyłając na kredowym papierze ulotkę, szkalującą mnie i inne osoby za inicjatywę, dotyczącą przybliżenia mieszkańcom zagrożeń związanych z istnieniem kopalni odkrywkowej. Jaki ma Pani w tym cel? Kogo Pani uważa za wroga? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi. Z Panem Mirosławem Walusiem i innymi osobami, które wspólnie z Panią tworzyły stowarzyszenie „ Nasz Dom ” wiele nas dzieli. Na wiele spraw patrzymy inaczej. Mimo to potrafimy współpracować. Ja nie znam przyszłości. Nie jestem wróżbitą. Wiem, że połączyła nas wspólna refleksja, że przyszłość naszej gminy bez eksploatacji węgla metodą odkrywkową jest lepsza. To, że różnią nas metody dojścia do tego celu nie jest przeszkodą do współpracy. Każdy w końcu ostatecznie sam dokona wyboru, zgodnego z własnym sumieniem i postrzeganiem jak najlepszej przyszłości dla siebie. Miejsca, w którym chciałby żyć, perspektyw dla siebie i swojej rodziny oraz dla kolejnych pokoleń. To nie jednostki, ale wspólna wola ludzi tworzy ich małą ojczyznę. Wmawianie ludziom, że jak burmistrz zmieni opinie, albo jak się zmieni burmistrza to problem zniknie, jest po prostu zwykłym kłamstwem. Nie będę ustosunkowywał się do szeregu innych pomówień i manipulacji zawartych w Pani liście, bo one same wystawiają Pani świadectwo poziomu argumentacji. Pracuję w samorządzie gminnym na stanowisku burmistrz od 7 lat i mieszkańcy gminy Krobia, mam nadzieję, mogli sobie do tej pory wyrobić zdanie o motywach mojego zaangażowania w pracy, przywiązania do tradycji, stosunku do spraw publicznych oraz podejścia do ludzi. Z poważaniem Burmistrz Krobi /-/ Sebastian Czwojda
|