Historia Pudliszek - Ród Morawskich
Spis treści |
---|
Historia Pudliszek |
Najstarsze dzieje Pudliszek |
Ród Morawskich |
Józef Łubieński-nowy właściciel |
Nowe zakłady pracy |
Wszystkie strony |
2 kwietnia 1783 roku w Pudliszkach przychodzi na świat syn Wojciecha Morawskiego i Zofii Morawskiej — Szczanieckiej — Franciszek Morawski, późniejszy generał, minister wojny, jeden z przywódców powstania listopadowego, znany poeta wielkopolski. Wojciech Morawski umiera w 1808 r., a cały jego majątek prowadzi nadal z powodzeniem jego żona Zofia.
O rodzie Morawskich wspomnę więcej, by podkreślić zasługi Franciszka Morawskiego — syna tej ziemi.
Był wychowankiem szkoły leszczyńskiej, ukończył nauki prawnicze i pracował jako urzędnik sądowy w Frankfurcie, a następnie w Kaliszu.
Od 23 roku życia został żołnierzem i wiernie w tej służbie trwał. Wstąpił najpierw w szeregi Legionów, po bitwie pod Jeną jako ochotnik
wstąpił do gwardii Napoleona. Walczył pod Tczewem, Gdańskiem i Kołobrzegiem — z tej kampanii wyszedł w stopniu kapitana. W czasie wojny z Austrią jest adiutantem generała Fiszera. Po Raszynie zostaje podpułkownikiem i otrzymuje Legię Honorową. Po powrocie do kraju pracuje w sztabie generalnym Ks. Józefa.
W walkach pad Budziszynem i Lipskiem jest szefem sztabu Antoniego Sułkowskiego i otrzymuje Krzyż Oficerski Legii Honorowej. Generałem zostaje Franciszek Morawski dopiero w Królestwie Kongresowym.
Są liczne dokumenty wskazujące, że Fr. Morawski był bliskim szczególnie Henrykowi Dąbrowskiemu — twórcy Legionów, był nawet jego powiernikiem. Niejednokrotnie też spotykał się Fr. Morawski z Napoleonem i bywał w jego otoczeniu.
Bierze czynny udział gen. Fr. Morawski w powstaniu listopadowym, przez kilka lat był też ministrem wojny. Decyzją Cesarza — Aleksandra I otrzymuje Morawski misję wojskową do Danii.
Franciszek Morawski był również poetą, że wspomnę tylko „Brzoza" — „Gryżyńska" i „Wspomnienia"
Kurier Poznański nr 201 z 1873 roku — pisze
„Gdy w roku 1850 zjechało się do Dłoni (15 km od Pudliszek — przypom. autora) do Erazma Stablewskiego grono przyjaciół, aby mu podziękować za jego obronę praw. języka polskiego — wzniósł Morawski następujący toast improwizowany:
Kto w swych murach polskiej ziemi
l obcego czyści kąkolu
I spodlałe pruskie plemię .
Siecze jakby na Psiem Polu
Temu choć już z świata niknie
I prawie jest staruszkiem
Jeszcze gromkie „Wiwat" ryknem
I ten kielich spełniam duszkiem!" (Koniec cytatu).
Z pamiętnika Morawskiego wiemy też, że na dworze w Pudliszkach „bywał Adam Mickiewicz" (ówczesny dwór położony był w północnej części parku — około 50 m od dzisiejszego pałacu z XIX wieku).
Poprawiony (sobota, 07 maja 2011 10:10)